niedziela, 8 czerwca 2008

Proszę mi wytłumaczyć...

w jaki sposób wywieszenie flagi reprezentacji Polski 'wesprze' drużynie? Moim zdaniem wesprze tylko zyskom producenta Tyskiego. Dobre piwo, piję (gdy nie ma San Miguel) ale nie podoba mi się ta cyniczna akcja.

Kibic na stadionie pomoże drużynie. Masa kibiców potrafi być dwunastym graczem na boisku.

Ale kibic na kanapie z flagą na balkonie jak wspiera...?

Czym?

W jakiś magiczny psychiczny sposób? Siłą woli?

Jeżeli tak, to flaga jest zbędna, wystarczy wspólna medytacja. Nawet telewizor HD jest zbędny do takiej medytacji. Albo modlitwie mając na względzie wynik dzisiejszego meczu.

Może się mylę. Trzeba więcej piwa (marki Tyskie) wypić, wtedy Smolarek strzeli gola.

A może inaczej, niech grosik z puszki piwa pójdzie na wspieranie drużyn juniorskich? To na pewno pomoże. Aczkolwiek w przyszłości. Ale nie w magiczny sposób.

Brak komentarzy: