sobota, 30 sierpnia 2008

Genialne


Z Gazety Wyborczej.

Ta reklama, plakat rekrutacyjny, razi prostotą. Anglicy i amerykanie wydają fortuny na ciekawe reklamy (muszą wydawać bo kto chce się zapisać na śmierć w Iraku lub w Afganistanie...) a MON przygotowało plakat z kilkoma ładnymi buziami. Hmm.

niedziela, 17 sierpnia 2008

Oderwanie przyczynoskutkowe w reklamach

Oderwanie przyczynoskutkowe w reklamach środków przeciwbólowych osiąga zenitu. Dzisiaj dowiedziałem sie ze babcia musi łykać środki przeciwbólowe by wnuczka wygrała konkurs tańca. A copy musi wypić whiskey by wymyślić taki idiotyzm by kupić whiskey na weekend.

Idę haftować - wnuczce strój do tańća - mam nadzieję że artretyzm mnie nie dopadnie. Albo że gdy będę planował weekend na łodzi z synami, to mnie ból głowy nie powstrzyma. Albo że moje ulubione drzewo bonsai nie umrze bo nie będę mógł go hodować bo mnie ręce będą bolały. No i że będę mogła uprawiać dziki seks z weteranem drugiej wojny światowej który przychodzi z kwiatami pod dom - niestety zawsze mnie boli głowa wtedy, nie wiem czemu.

sobota, 16 sierpnia 2008

Advertorialy i inne

Lubię czasopismo Top Gear edycja polska.

Jednakże czasopismo to uległo wszechobecnej zarazy polskiego dziennikarstwa - mieszania treści redakcyjnych i reklamowych.

Plagą polskiego rynku wydawniczego jest reklama udająca treść redakcyjną, notabene co jest prawnie zabronione ale nikt tego zakazu nie przestrzega. Nie może materiał reklamowy sprawiać wrażenia tekstu redakcyjnego.



W Top Gear (wrzesień 2008) znajdują się dwie reklamy udające treści redakcyjne tak skutecznie że ja, który trochę się na reklamie znam, prawie nie zauważyłem że są reklamami. Jednak wychwalający styl tekstu (mieszane ze stylem 'luzackim' tego czasopisma, pisane czcionką niewiele roźniącą się od reszty czasopisma) spowodował że zastanowiłem się nad treścią. Po kilku chwilach znalazłem małe teksty informujące o reklamowym charakterze tych artykułów. Poniżej dość kiepskie zdjęcia - w przypadku reklamy Mazdy nie zauważycie małej informacji "reklama" bo jest schowana przy prawej strony - tj. jest praktycznie niezauważalna przy normalnym czytaniu.

Nieładnie.


Aha - Unimil. Zmienili swoją reklamę. Snieżka już nie uprawia seksu z karzełkami ale Unimil zachęca do seksu w samochodzie. Dziękuję, stać mnie na łóżko. Seks w samochodzie w Polsce to domena dresiarzy i dresiarek pod dyskotekami wiejskimi. To wasza grupa docelowa? A Durex subtelnie promuje swoje produkty erotyką a nie wulgarnością.